Koniec stycznia to dobry moment na ewaluację planu rocznego. W przeciągu pierwszego mamy już wystarczająco dużo danych, żeby zmodyfikować plan względem osiągniętych rezultatów.
Zacznijmy od sprawdzenia oczekiwanych rezultatów na pierwszy miesiąc 2017.
Stwórzmy sobie tabelkę, w której dokonamy porównań.
Wpiszmy w pierwszą kolumnę wszystkie zaplanowane wcześniej efekty (od najbardziej szczegółowych do najbardziej ogólnych przychodów i rozchodów – całościowy wynik netto).
W drugiej kolumnie umieśćmy realne liczby podsumowujące styczeń 2017.
W trzeciej kolumnie stwórzmy różnicę pomiędzy planem a realizacją.
Ostatnia kolumna pozwoli nam szybko zorientować się, w jakich aspektach jesteśmy na plusie, a w jakich na minusie.
Korzystając z tych danych zastanówmy się dlaczego udało się nam osiągnąć to co się udało oraz dlaczego nie udało się osiągnąć tego czego się nie udało. Wszelkie wnioski z tej analizy wpiszmy w kolejnej kolumnie (jeżeli jest możliwość przypisania wniosku do konkretnego wyniku, zróbmy to, jeżeli nie ma takiej możliwości – wpiszmy zbiorcze podsumowanie). Postarajmy się przypisać tym zmiennym konkretne wartości liczbowe i umieśćmy je w tabeli w piątej kolumnie (np. temperatura na zewnątrz -50% co może oznaczać, że temperatura była o 50 procent niższa niż ta, którą przewidzieliśmy co mogło nam pozwolić zaoszczędzić na chłodzeniu lodowiska lub zwiększyć koszty ogrzewania sklepu, albo wpłynęło na liczbę klientów).
Po takiej wstępnej analizie zerknijmy na plan ogólno-roczny. Zaznaczmy wszelkie miejsca w planie, na które wpływ mogą mieć zmienne, które przed momentem wypisaliśmy w piątej kolumnie.
Teraz postarajmy się uwzględnić te zmiany – zobaczmy jak wpłyną one na całoroczne wyniki.
Kiedy zobaczymy już nowe wyniki zastanówmy się czy są one zadowalające oraz co możemy zrobić, aby je ewentualnie poprawić.
Nanieśmy poprawki na plan.
I starajmy się go zrealizować w lutym.